Przejdź do treści

Zapisałam się do klubu książki online

dorosli-pkk

Z początkiem stycznia, Anita Musioł (założycielka i właścicielka wydawnictwa Pauza) wpadła na pomysł stworzenia Pauzowego Klubu Książkowego. Oczywiście musiałam się zapisać, bo inaczej nie byłabym sobą. A to dlatego, że wydawnictwo Pauza już od dawna było na moim radarze, a na liście 50 książek mam kilka tytułów. Bo przecież obiecałam sobie wyrwać się z mojego czytelniczego kokonu zbudowanego na fantastyce.

Nie bez znaczenia też miał fakt, że wielu blogerów, booktuberów i innych książkowych szaleńców zachwycało się tymi powieściami wydanymi przez Pauzę. Już za chwilę, bo 10 lutego 2021, na rynku pojawi się trzydziesty tytuł, więc jest w czym wybierać. Ale oznacz też to, że nie wiem od czego zacząć i tu z pomocą wkracza właśnie klub. Bo jak sama nazwa wskazuje, Pauzowy Klub Książkowy skupia się właśnie na czytaniu książek wydawnictwa.

Pierwsze spotkanie, zorganizowane za pomocą platformy zoom, odbyło się 28 stycznia 2021. Forma online jest dla mnie wybawieniem, bo mieszkając na tej mojej emigracji nie byłabym w stanie uczestniczyć w żadnym spotkaniu na żywo. Mam nadzieję, że to się nie zmieni wraz z uciekającym wirusem (chociaż do tego chyba jeszcze daleka droga).

Anita Musioł wybrała na styczeń cienką powieść Marie Aubert Dorośli — było to moje pierwsze spotkanie z obyczajową (?) literaturą skandynawską, a jednocześnie od dawna pierwsze spotkanie z czymś, co nie wpisuje się w szerokie ramy fantastyki. Byłam pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się wielu rzeczy, bo czytam głównie zamknięte fabuły, które dążą do jakiegoś rozwiązania i zakończenia. Tymczasem Dorośli to zupełnie inna forma literatury — narracja pełna myślowego słowotoku bohaterki i wspomnieniowych wycieczek w bok. Wydarzenia dzieją się na małej przestrzeni, w krótkim okresie czasu, a jednocześnie potrafią opowiedzieć o postaciach bardzo dużo i prawie nic. Na tych 150 stronach Aubert upchnęła masę emocji, które czytelnik odbiera przez pryzmat własnych doświadczeń i przekonań.

Na klubowym spotkaniu odkryłam, że mój odbiór Dorosłych niekoniecznie był taki sam jak pozostałych członków, ale to wcale nie oznaczało, że był on zły. Różne osoby zauważyły inne problemy przedstawione w powieści. Część głośno mówiła jak bardzo irytowała ich Ida, główna bohaterka — ja byłam w tej innej części czytelników, którzy potrafili się z nią utożsamić. A jednak nasz wspólny wniosek ze spotkania był jeden: każda rodzina jest w jakiś sposób dysfunkcyjna.

A jakie są moje wrażenia ze spotkania? Troszkę się stresowałam. Nigdy nie należałam do żadnego klubu książki. Ostatni raz “omawiałam” to co czytam chyba na studiach i nie wiedziałam nawet jak się za to zabrać. Moja jedyna wypowiedź wydaje mi się bardzo chaotyczna, i nie oszukujmy się, słowa wypadały ze mnie z szybkością karabinu, jakbym nigdy nie gadała do mikrofonu do innych ludzi. Cóż, przede mną już kilka osób wypowiedziało się bardzo mądrze, potrafili się oni odnieść do innych dzieł kultury, co zmniejszyło moją pewność siebie do małego ziarnka. I nagle zdałam sobie sprawę, że koniecznie muszę czytać następną lekturę z większą uwaga i robić sobie notatki, żeby móc wnieść do dyskusji coś sensownego. Nie chcę być biernym członkiem PKK, chociaż moim głównym pretekstem do dołączenia była mobilizacja się do czytania czegoś więcej ponad historie o czarodziejkach i wojownikach.

Czekam na kolejne spotkanie, które (dla zainteresowanych) odbędzie się 25 lutego 2021 o godzinie 19 czasu polskiego. Cały czas można do klubu dołączyć — do tego służy grupa na FB. A w lutym czytamy powieść Therese Bohman Ta druga, co ja przyjęłam z wielką radością, bo to pozycja z mojej czytelniczej listy na ten rok.


Okładka w 3D pochodzi ze strony wydawcy: https://wydawnictwopauza.pl/dorosli/


1 komentarz do “Zapisałam się do klubu książki online”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.