Czy miałam napisać jeszcze jakiś tekst z sensem zanim dam Wam to podsumowanie? Być może. Prawda jest taka, że mam rozgrzebane trzy notki i żadnej z nich nie skończyłam, bo stan świadomości “meh”. Próbuję się zaplanować na październik, więc tutaj będzie o wiele lepiej. Chyba.
Kolejny miesiąc za mną, w którym się nawet działo! Zaliczyłam: końcówkę urlopu, 4 rocznicę ślubu, polskie przeziębienie przywiezione do UK, oficjalną nominację na ML w związku z NaNoWriMo 2021, złożenie wypowiedzenia w pracy, stresowe oczekiwanie na rozpoczęcie nowej pracy oraz założenie z tej okazji nowego BuJo (bo czas się zorganizować). Czy to mnie tłumaczy z tej niemożności pisania? Tylko troszkę.
Książki — kupiłam
Cóż, nie będę wcale oszukiwać, że nie wpadłam w jakieś zakupowe szaleństwo. Nagromadziłam, tak zupełnie przypadkiem, całkiem sporo ebooków. Promocje mnie rozpieszczały, choć nie zawsze były to pozycje za 99p.
Wrześniowe nabytki to:
- antologia Cyberpunk girls
- Grace i Grace Margaret Atwood
- Saga Sigrun Elżbieta Cherezińska
- Ja jestem Halderd Elżbieta Cherezińska
- God and Monsters Shelby Mahurin
- Sistersong Lucy Holland
- The Rithmatist Brandon Sanderson
- The Enchanted Crown Bethany Atazadeh
- The Traitor Queen Danielle L. Jensen
- Starsight Brandon Sanderson
- The Burning God R.F. Kuang
- Percy Jackson and the Sea of Monsters Rick Riordan
- Ojcowie i dzieci Iwan Turgieniew
Dotarła do mnie również paczka z Polski, o której wspominałam miesiąc temu, a tam: Szamański blues Anety Jadowskiej, Piast Grzegorza Gajka oraz Trylogia mostu Williama Gibsona. Złożyłam też zamówienie na książki w polskiej księgarni, ale o tym opowiem w podsumowaniu października.
Książki — przeczytałam
To był miesiąc w całości poświęcony lekturom Fikcyjnego Klubu Książkowego. Czytałam bieżące rzeczy i nadrabiałam stare rozgrzebane, za które nie miałam sił zabrać się w odpowiednim czasie.
Dywan z wkładką Marta Kisiel. O tej pozycji napisałam oddzielny tekst, do którego zapraszam. W zasadzie mogę tu podsumować miesiąc na blogu, bo tylko na tyle miałam we wrześniu energii.
Grace i Grace Margaret Atwood. Klubowa książka września, która wróciła mi wiarę w dobrą literaturę. Tekst na blogu już wkrótce, więc nie będę się teraz nad nią rozwodzić.
The Bastard of Istanbul Elif Shafak. Książka, którą czytaliśmy w sierpniu, a ja źle oszacowałam moje siły i zamiary i nigdy nie udało mi się jej na czas skończyć. Muszę przyznać, że to byłą dość ciekawa lektura i chyba z początku się odbijałam troszkę językiem angielskim (nie wiem od czego to zależy, ale czasami mi się czyta gorzej a czasami lepiej w tym języku). Wprawdzie byłam posiadaczką tej pozycji od jakiegoś roku, ale nie wiem czy sama bym skusiła się na przeczytanie — klub tutaj spełnił swoją funkcję. Shafak pisze bardzo sprawnie, umiejętnie wplatając w fabułę wiele ważnych spraw jak tożsamość i pamięć narodowa, czy relacje rodzinne i społeczne. Powieść może stać się świetnym bodźcem do zgłębienia konfliktu ormiańsko-tureckiego, o którym raczej nie uczymy się na lekcjach historii.
Hurt/Comfort Weronika Łodyga. Głośna powieść młodej polskiej autorki, która okazała się dla mnie wyzwaniem. Rozumiem ważność tej pozycji i doceniam ją bardzo po lekturze całości, co wcale nie zmienia faktu, że z początku główny bohater — nastoletni Artur — niezwykle mnie irytował i miałam ochotę kazać mu się ogarnąć. Myślałam, że to wina mojego innego wychowania, innych czasów, w których dorastałam itd. Teraz sobie myślę, że mógł być to zabieg celowy, albo dłuższa przerwa nastawiła mnie do tekstu bardziej przyjaźnie, bez oczekiwań (bo ja miałam oczekiwania tej świetności!).
Obejrzałam — filmy
Nawet w tej kwestii się u mnie poprawiło. Obejrzałam aż 9 filmów, z czego kilka było powtórkami, ale wcale nie żałuję. O kilku z nich pewnie wspomnę w recenzjach lub zbiorczych tekstach, bo w końcu mam plany na pisanie! A tymczasem obejrzałam sobie:
- He’s all that (2021), reż. Mark Waters
- re-watch Mortal Kombat (2021), reż. Simon McQuoid
- Zombieland: Double Tap (2019), reż. Ruben Fleischer
- re-watch Spider-Man: Far from Home (2019), reż. Jon Watts
- Rocketman (2019), reż. Dexter Fletcher
- re-watch Amadeus (1984), reż. Miloš Forman
- The Witch (2015), reż. Robert Eggers
- The Green Knight (2021), reż. David Lowery
- The Kissing Booth 3 (2021), reż. Vince Marcello
Obejrzane — seriale
Oczywiście zaliczyłam też kilka seriali. Ale zanim przejdę do tego co skończyłam, to dodam, że jestem w trakcie 3 sezonu What We Do in the Shadows i odsyłam do moich zachwytów na blogu.
Seriali jest niby mniej, ale pamiętając, że one jednak mają po kilka(naście) odcinków, to jednak jest ich nieco więcej w ogólnym czasie oglądania.
- Money Heist/La Casa de Papel sezon 1-2 — zachwalany hiszpański serial, który w końcu doczeka się zakończenia. Słyszałam, że dalej to równia pochyła jeśli idzie o jakość, więc nie wiem czy skuszę się na kolejne sezony.
- Cocaine Cowboys: The Kings of Miami — dokument kryminalny na Netflixie.
- Lucifer sezon 6, ostatni — zakończenie historii, które nie spełniło moich oczekiwań. Trochę dziurawe i momentami zbyt sentymentalne.
- Final Space sezon 3 — nieco absurdalna kreskówka o rozbitkach w kosmosie. Trochę inspirowana wszelkimi innymi space operami. A może je parodiująca? Animacja warta obejrzenia.
- Sex Education sezon 3 — brytyjskie liceum i młodzież pełna problemów o podłożu seksualnym wraca. Ten sezon był nieco inny, może nieco gorszy, ale na pewno nie zły i cieszę się, że został odnowiony. Kilka postaci (Adam i Ruby szczególnie) dostało nieco więcej głębi i podobało mi się jak scenarzyści rozwinęli ich wątki.
Pisanie — idzie NaNoWriMo
Przyznam się, że pisarsko znów się nie popisałam. Na blogu pojawił się tylko jeden wpis, a moje plany związane z miesiącem powieści nadal nie istnieją. Ale planuję. Wszystko planuję! I tyle w tym temacie.
No to do kolejnego podsumowania.