Mija rok, jak siedzę w domu…
I kto by się tego spodziewał? Na pewno nie ja. O tym, jak to firma wysłała mnie na pracę zdalną (oraz o problemach z tym związanych) pisałam jakiś rok temu.… Czytaj więcej »Mija rok, jak siedzę w domu…
Miejsce przeznaczone na wpisy okolicznościowe, opowieść z emigracji, dziwne życiowe przemyślenia i bycie sobą. Jeśli coś jest bardziej prywatne, albo komentuje sprawy bieżące, to na pewno wpadnie do tej kategorii
I kto by się tego spodziewał? Na pewno nie ja. O tym, jak to firma wysłała mnie na pracę zdalną (oraz o problemach z tym związanych) pisałam jakiś rok temu.… Czytaj więcej »Mija rok, jak siedzę w domu…
Wpadłam na bardzo genialny pomysł połączenia dwóch blogowych wpisów, żeby za bardzo się nie rozdrabniać. Tym sposobem, podsumowanie roku 2020 i plany na rok 2021 skondensowałam to tego wielkiego tekstowego… Czytaj więcej »Pożegnanie i powitanie
Ten tekst planowałam zupełnie inaczej. Myślałam, że przeczytam dodaną do boxa książkę i zrobię coś na zasadzie większej recenzji, ale krąży we mnie za dużo emocji, by to odkładać. Byłam… Czytaj więcej »Podobno miałam dostać super feministyczne pudełko książkowe…
Nie jestem polityczna, staram się nie wypowiadać o rzeczach (bo mogę nie wiedzieć dobrze) i ogólnie nie jestem jakoś wylewna prywatnie. Ale poczułam w sobie potrzebę napisania tego tekstu. Bo… Czytaj więcej »Emigracja w odcieniach szarości, czyli osobiste wyznanie z mieszkania na obczyźnie
Sprawa wygląda tak, że od listopada 2019 piekę sama chleb na zakwasie. Raz w tygodniu wrzucam bochenek do piekarnika i cieszę się pysznym chlebem przez kolejne dni. Ponieważ jest to… Czytaj więcej »Chleb na zakwasie, który zawsze się udaje, nawet jak nie potrafisz piec
Miałam już kilka pomysłów na ten tekst; sporo obaw i wahania, czy w ogóle powinnam pisać. Koniec końców, w 3 dniu izolacji, kiedy Mąż był świadkiem mojego małego szaleństwa, doszłam… Czytaj więcej »Gryzipiórka w zamknięciu
Dzień dobry, jest to wpis nagły, trochę przemyślany, trochę pisany pod wpływem wszystkiego, ale dla mnie potrzebny. Będzie o tym, co to się dzieje z Iwoną, że Iwona nie pisze… Czytaj więcej »Mały prywatny wtręt
Ten tekst miałam napisać nieco wcześniej, ale nie wyszło. „Śnieżyca” w Mieście Fabryk i Magazynów mi nie pozwoliła… A tak na poważnie, to pisałam inne rzeczy i mam lekki poślizg,… Czytaj więcej »5 lat na emigracji
Zwierzenie dnia: mam problemy z kręgosłupem (moje dyski nie lubią swojego domu i wpychają się na siłę w inne, przy okazji atakują nerw kulszowy) już jakieś 12 lat. I zazwyczaj… Czytaj więcej »#BuildALadder
Sama nie wiem co straszniejsze: Christmas Shop pod koniec września czy Last Christmas z samego rana 1 grudnia we wszystkich stacjach radiowych? Czyli moja dziwna opowieść o Bożym narodzeniu w… Czytaj więcej »Emigracyjne święta